Strony: | 1 | ... | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | ... | 369 |
Blondynka w sklepie.
Przychodzi blondynka do sklepu
- Poproszę paste do butów
- Do jakich?
- Nr.38
Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona muchami.
Lekarz pyta:
- Dlaczego pani tu przyszła ?
- Zostałam zmuszona !
Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.
W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o sprzedanie pół
główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był upierdliwy i
bardzo się upierał, wiec chłopaczek poszedł na zaplecze zapytać kierownika.
Przychodzi i mówi:
- Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty
W tym momencie ogląda się za siebie, a tam stoi klient i patrzy na niego
wiec szybko dodaje: -A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki.
Kierownik się zgodził, ale potem na przerwie podszedł do sprzedawcy i
mówi:
- No chłopcze mogłeś mieć niezłe kłopoty dzisiaj, ale wykazałeś się
opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi jak ty w naszej firmie.
Skąd w ogole pochodzisz?
- Z Nowego Targu proszę pana.
- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?
- Wie Pan to takie miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.
- Hmmmm, moja żona tez pochodzi z Nowego Targu!
- Taaaaak, a w której gra drużynie?
Pewien student podróżuje autostopem po Polsce.Zatrzymuje żuka. Kierowca zabiera go do szoferki. Po kilku kilometrach auto zwalnia,traci moc,w końcu staje. Kiertowca wysiada,wali kijem w budę samochodu i żuk ponownie rusza.Po pewnym czasie historia się powtarza.Student nie wierzy własnym oczom:
-Panie, jak Pan to robi, że wali Pan w niego kijem i on rusza??
-Wiozę trzy tony kanarków..udźwig mam półtorej tony..no i nie ma siły..połowa musi latać..
Idzie dwóch spragniowych wędrowników przez pustynię.Żar się z nieba leje,a w ich manierkach ani kropli wody.
Nagle jeden ożywił się,spojrzał uważnie na towarzysza i zagaduje:
-Mówiłeś ,że masz wodę w kolanie.
-No - odpowiada drugi.
-A w którym?
Roztargniony profesor wchodzi do fryzjera i mówi:
- Proszę mnie ostrzyc.
- Z przyjemnością, panie profesorze, tylko proszę zdjąć kapelusz.
- Och, bardzo przepraszam! Nie zauważyłem, że tu są damy!
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki:
- Poproszę episkopat.
- Chyba epidiaskop?
- Proszę pani, to ja podejmuję diecezje!
- Chyba decyzje?
- Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
- Niech pan pamięta - przestrzega lekarz pacjenta - alkohol jest pana największym wrogiem.
- Ja tam nie jestem tchórzem...
- Panie doktorze, czy zawsze udaje się Panu wyrwać ząb bezboleśnie?
- Niestety nie. Wczoraj na przykład zwichnąłem sobie rękę.
Strony: | 1 | ... | 188 | 189 | 190 | 191 | 192 | 193 | 194 | 195 | 196 | 197 | 198 | ... | 369 |