Strony: | 1 | ... | 201 | 202 | 203 | 204 | 205 | 206 | 207 | 208 | 209 | 210 | 211 | ... | 369 |
Prezydent Wałęsa pojechał odwiedzić dawnych kolegów ze Stoczni Gdańskiej.
- Jak się czujecie chłopaki? - zażartował Wałęsa.
- Znakomicie - zażartowali stoczniowcy.
- Co to, gazdo, wstąpiliście do Unii Europejskiej?
Góral spogląda na swoje kierpce i odpowiada:
- Nie, to chyba coś innego śmierdzi.
Z pamiętnika kamikaze:
Dzień pierwszy: lot próbny.
W głębinach jednego z jezior w Alabamie znaleziono ciało Murzyna oplecione łańcuchami. Miejscowy dziennikarz pyta szeryfa:
- Co pan myśli o tej sprawie?
- Myślę, że to typowe dla czarnuchów z naszej okolicy: chciał przepłynąć jezioro, ukradłszy więcej łańcuchów niż mógł unieść.
Przyjeżdża biznesmen z delegacji do domu, otwiera pilotem bramę posesji, z której umyka jego doberman. Po dłuższej chwili pies wraca, niosąc w pysku psa sąsiada. Po zastanowieniu, co będzie, jeśli sąsiadowi powie co się stało, właściciel dobermana postanawia nocą przeskoczyć przez płot do sąsiada i przepiąć psa przy budzie. Następnego dnia wczesnym rankiem dzwoni ktoś do drzwi właściciela dobermana. Otwiera, a sąsiad mówi:
- Sąsiedzie, cud! Chorował mi pies, zdechł, wczoraj go zakopałem, a dziś patrzę, a on uwiązany przy budzie - jak żywy!
- Dlaczego pani wpatruje się w moją bieliznę? - pyta Kowalska sąsiadki. - Czy pani swojej nigdy nie wiesza?
- Owszem, ale dopiero po wypraniu...
Jasiu pyta dziadka:
- Dziadku, masz 80 lat i dlaczego słuchasz tylko muzyki techno?
- Bo tylko taką słyszę...
Jasio wraca zapłakany ze szkoły.
- Dostałem jedynkę! - mówi mamie.
- Dlaczego?
- Bo nie odpowiadałem, jak mnie pani pytała.
- A dlaczego nie odpowiedziałeś?
- Bo pani powiedziała, że kto się odezwie na lekcji, dostanie jedynkę!
Skąpiec zwraca się do studenta:
- Czy to pan wyłowił wczoraj mojego synka z rzeki?
- Tak, ja. Ale nie ma o czym mówić...
- Jak to nie ma o czym mówić? A gdzie się podziała jego czapeczka?
Na proszonej kolacji, przed jednym z gości gospodyni nie postawiła kieliszka. Ten nieśmiało zwrócił jej na to uwagę. Na to pani domu:
- Słyszałam, że jest pan abstynentem.
- Nie proszę pani, impotentem.
- No tak - mówi gospodyni - wiedziałam, że mam panu czegoś nie proponować.
Strony: | 1 | ... | 201 | 202 | 203 | 204 | 205 | 206 | 207 | 208 | 209 | 210 | 211 | ... | 369 |