Strony: | 1 | ... | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | ... | 369 |
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, chodzić nie mogę, leżeć nie mogę, stać nie mogę, siedzieć nie mogę...
- A próbowała pani wisieć?
Siedzi facet nad stawem i łowi ryby. W pewnym momencie wynurza się żaba i pyta:
- Proszę Pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
- A skocz sobie - odpowiada facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza i pyta:
- Proszę Pana, a czy ja mogłabym jeszcze raz wejść na spławik i skoczyć do wody?
- No, skocz sobie - odpowiada już podirytowany facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza i pyta:
- Proszę Pana, a czy ja mogłabym... - widzi wkurzenie faceta, więc kończy - ...usiąść koło Pana?
- A siadaj - odpowiada facet.
Żaba siada koło faceta, a ten dalej łowi ryby. Siedzą tak sobie w milczeniu, aż ze stawu wynurza się druga żaba i pyta:
- Proszę Pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
Na to pierwsza żaba:
- Spierdalaj! Dobrze mówię, Proszę Pana?
Na egzaminie praktycznym z anatomii:
Dzień wcześniej wichura wytłukła wszystkie preparaty pomocnicze, więc
Kowalskiego rozebrano do naga i połozono na leżance, zasłaniając mu
tylko twarz chusteczką żeby nie było widać kto to jest.
- Co tu jest?
- Żołądek
- A tu?
- Śledziona
- A tu?
- Wątroba...
- A tu?
- Nerki
- A tu?
- Pęcherz moczowy
- A co to jest?
- A to jest członek Kowalskiego
- Nooo ... dobrze uznam tą odpowiedź ale skąd pani wiedziała że Kowalskiego
Dziewczyna na to (lekko się czerwieniąc)
- A... panie profesorze... bo w akademiku tylko ja mam taką szminkę...
Przyjeżdża polski polityk do francuskiego polityka. Polak pyta:
- Skąd wy macie tyle kasy?
- Za autostrady.
- Jak to?
- No popatrz, dostałem pieniądze na 100 km autostrady i zobacz ile zbudowałem.
- No ale tam nie ma 100 km, najwyżej 60 km.
- No właśnie.
Po 5 latach francuz przyjeżdża do Polaka
- Ale tu u was dobrobyt, jak wy to robicie?
- No popatrz dali mi pieniądze na 100 km autostrad i zobacz ile zbudowałem.
- No ale tam nic nie ma.
- No właśnie.
Facet skarży się koledze:
- Ja to mam żonę, niechlujna, bałaganiarę, jaka pyskata. Nigdy nie sprząta. Budzę się, a tu brud, bałagan, nawet wysikać się nie można, bo naczynia nieumyte leżą w zlewie.
Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej.
Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu. Wywiózł
go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak, aż na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się
żony:
- Jest kot?
- Jest - odpowiada żona.
- Daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
- Jaka jest różnica między dobrym a wspaniałym kumplem?
- Dobry kumpel wyciągnie cię z więzienia
- A wspaniały?
- Siedzi w celi obok i mówi "ale była kupa śmiechu"
Baaardzo solidnie zbudowany facet ożenił się z niezwykle drobną kobietą.
Jakiś czas po ślubie kumpel pyta go:
- Słuchaj, tak się zastanawiałem... jak wy do diabła TO robicie...?
- Noo... zwykle siadam na kanapie, żonka siada mi na kolanach, a później
podnoszę ją i opuszczam.
- Hmm... w sumie brzmi nieźle...
- No! Trochę jak walenie konia. Tyle że jest z kim rozmawiać.
Dwaj jaskiniowcy spotykają się na polowaniu.
- Słyszałem, że kupiłeś na targu młodego mamuta.
- To prawda.
- Ile waży?
- Niedużo, 500 kilo.
Po dwóch tygodniach jaskiniowcy spotykają się znów.
- Jak tam twój mamut?
- W porządku.
- A ile teraz waży?
- 400 kilo.
- Przecież dwa tygodnie temu ważył pięćset!
- Tak, ale wczoraj musiałem go wykastrować, bo dobierał się
do wszystkich krów w okolicy.
Do bezludnej wyspy dociera rozbitek z zatopionego statku. Przy brzegu
oceanu spotyka dinozaura i mówi:
- Coś takiego! Przecież dinozaury wyginęły!
Dinozaur:
- Wyginęły? Czego to gazety w dzisiejszych czasach nie wypisują...
Strony: | 1 | ... | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | ... | 369 |