Strony: | 1 | ... | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | ... | 118 |
Kto to jest mąż?
Zastępca kochanka do spraw finansowo-gospodarczych.
Dlaczego mleko zawiera tłuszcz?
Żeby nie skrzypiało podczas dojenia
Po co produkuje się białą czekoladę?
Żeby murzynek też mógł się upieprzyć...
Jaka jest różnica między weselem, a pogrzebem ?
Na pogrzebie jest o jednego pijanego mniej.
O której godzinie idzie do łóżka porządna dziewczyna?
O szesnastej, bo o dwudziestej drugiej musi być w domu.
Kiedy się kończy miesiąc miodowy?
Kiedy mąż przestaje pomagać żonie myć naczynia i robi to sam.
Ile można patrzeć na teściową z przymrużonym okiem?
Aż się nie naciśnie spustu.
Kiedy Eskimos wie, że zima jest naprawdę siarczysta?
Jak mu się psy łamią na zakręcie.
Co wspólnego ze sobą mają pijana kobieta i Fiat 126P?
I jedno i drugie wstyd prowadzić.
Czym się różni Papież od Pana Boga?
Pan Bóg jest wszędzie, a Papież już wszędzie był
.
Czym sie różni mąż od dyrektora?
Tym że dyrektor wie że ma zastępcę a mąż nie...
Co to jest żona i teściowa w samochodzie?
Zestaw głośnomówiący.
Jakie kroki należy podjąć, gdy spotka się wściekłego psa?
Jak najdłuższe.
W ilu wypadkach można pić wódkę?
W dwóch: gdy jest zakąska i gdy jej nie ma.
Jaki lekarz nie może poślubić swojej pacjentki?
Weterynarz.
Co zrobi żaba uderzona dziesięciokilowym młotkiem z siłą paru tysięcy niutonów?
Będzie uciekać równomiernie we wszystkich kierunkach.
Co to jest tapczan?
Jest to przyrząd do pokojowego wykorzystania energii jądrowej.
Jakie są polskie drogi do kapitalizmu?
Drogi węgiel, drogi gaz, drogi prąd...
Jak się nazywa osoba, która wyjeżdża do pracy na zachód?
Westman.
A wyjeżdżająca do pracy na wschód?
Eastman.
A gdy pracuje w kraju?
Tuman.
Spotyka się dwóch dresików:
- Ty, jaki masz zarąbisty zegarek!
- Dzięki, prezent od siostry.
- Ale ty nie masz siostry!
- No nie mam, ale tak jest napisane na zegarku.
Nowo upieczony małżonek prosi ojca o radę:
- Tato, co mam robić, gdy kobieta płacze?
- Synu, nic. I nawet nie dociekaj, dlaczego kobiety płaczą...
- Dlaczego tato?
- Bo to strasznie drogo kosztuje...
Autentyczna rozmowa pilota z wieżą. Pilot chcąc być dowcipny zgłasza się do lądowania i mówi do kontrolera lotów:
- Zgadnij kto?
Na to kontroler wieży pogasił wszystkie światła na pasie startowym i odpowiada:
- Zgadnij gdzie?
Przechodzi facet przez granicę prowadząc rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
- Co pan tam wiezie?
- Piasek.
- Proszę przejść na bok.
Przeszli. Po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itd. W końcu celnik mówi:
- Wiemy, że pan coś przemyca. Nie wiemy co. Darujemy panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie, co pan przewozi.
- Pytanie! Rowery.
Trzy katolickie matki chwalą się swoimi synami.
- Mój syn jest biskupem i wszyscy mówią do niego "eminencjo" - chwali się pierwsza matka.
- Och, a mój syn został niedawno kardynałem. Teraz wszyscy zwracają się do niego "ekscelencjo" - mówi druga.
Trzecia z matek zamyśla się na chwilę i wreszcie mówi:
- A mój syn ma 185 cm wzrostu i jest striptizerem. Kiedy wychodzi na scenę i zaczyna tańczyć, to wszystkie kobiety wołają "Mój Boże!"
Alojz skończył robota, ale nie chciało mu się dźwigać łopaty, więc zostawił ją na podszybiu, a na łopacie napisał: "Francik, weź mi na wierch łopata, bo zech jej zapomniol". Następnego dnia zjeżdża na dół, łopata dalej stoi, a obok napis: "Alojz, nie gorsz się, ale jo jej nie widziol".
O północy jaskiniowiec wszedł do jaskini, zdjął skórę i położył się na legowisku obok śpiącej żony. Odwrócił się i na dobranoc pocałował ją w policzek. Nad ranem jaskiniowca budzi energiczne szturchanie w łokieć. Odwraca się i z trwogą stwierdza, że leży obok tygrysa.
- Słuchaj stary! - mówi tygrys. - Jesteś o wiele sympatyczniejszy niż twoja żona, którą wczoraj zjadłem. Gdybyś mnie w nocy nie pocałował w policzek z pewnością zjadłbym i ciebie!
Kubuś Puchatek zawołał do siebie Sowę, Tygryska, Prosiaczka, Kłapouchego i powiedział do nich:
- Krzysiu dał nam 10 słoików miodu, po 5 dla każdego.
Zwierzęta po zastanowieniu mówią:
- Jak to 10 słoików po 5 dla każdego? Coś tu nie gra.
Na to Puchatek:
- Ja nie wiem. Ja swoje 5 wziąłem!
Pan Jan często jeździł na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, to po jakimś czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów. Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własną, piękną, wspaniałą żoną ani jednego.
- Bo ja, szefie, jestem jak ten dziki zwierz. W niewoli się nie rozmnażam!
Strony: | 1 | ... | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | ... | 118 |