www.nasznamyslow.pl » Humor » Różne
Przychodzi sąsiadka do Kunekundy i zadowolona opowiada, że gdy dzisiaj weszła na wagę, doszła do wniosku, że Schudła siedem kilogramów.
A Kunekunda na to do Niej, a ważyłaś się z Makijażem, Czy Bez.
A Kunekunda na to do Niej, a ważyłaś się z Makijażem, Czy Bez.
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
Kohn, stary, urodzony w Lubartowie żyd, marudzi siedząc w schronie w Tel-Avivie, podczas bombardowania irakijskiego w 1993 roku:
- Ci Anglicy, co to za wredny naród! Jak już nam chcieli jakiś kraj podarować, to nie mogła to być Szwajcaria?!!
- Ci Anglicy, co to za wredny naród! Jak już nam chcieli jakiś kraj podarować, to nie mogła to być Szwajcaria?!!
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
Kowalski wychodząc od swojego lekarza domowego, spotyka sąsiada Nowak-jąkałę:
- Cho-cho-cho-cho-choru-ru-ru-jesz? - pyta on wprost.
- A tam, zapalenie pęcherza, nic groźnego... - uspokaja sąsiada Kowalski.
- A o-o-o-ob-ob-ob-jawy? - docieka Nowak.
- No, jak by Ci to powiedzieć...? Sikam tak jak ty mówisz!
- Cho-cho-cho-cho-choru-ru-ru-jesz? - pyta on wprost.
- A tam, zapalenie pęcherza, nic groźnego... - uspokaja sąsiada Kowalski.
- A o-o-o-ob-ob-ob-jawy? - docieka Nowak.
- No, jak by Ci to powiedzieć...? Sikam tak jak ty mówisz!
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
Kasa biletowa w kinie. Pani w kasie sprzedaje bilety i przy tej okazji
proponuje różnego rodzaju dodatki dla lepszego odbioru filmu (woda,
cola, lody itp.) Tak więc jakiś koleś kupuje bilet, no i taki dialog mamy:
Bileterka:
- A może wodę jeszcze Pan kupi?
- Nie, dziękuję
- To orzeszki może?
- Też nie, dziękuję.
- To chociaż lody niech Pan weźmie.
Koleś zdenerwowany:
- Nie. Nie chce. Już mówiłem przecież!
Koleś odchodzi od kasy. Bileterka niepocieszona wystawia głowę przez
okienko i jak gdyby nic, tak od niechcenia:
-A mordercą jest szofer, palancie!
proponuje różnego rodzaju dodatki dla lepszego odbioru filmu (woda,
cola, lody itp.) Tak więc jakiś koleś kupuje bilet, no i taki dialog mamy:
Bileterka:
- A może wodę jeszcze Pan kupi?
- Nie, dziękuję
- To orzeszki może?
- Też nie, dziękuję.
- To chociaż lody niech Pan weźmie.
Koleś zdenerwowany:
- Nie. Nie chce. Już mówiłem przecież!
Koleś odchodzi od kasy. Bileterka niepocieszona wystawia głowę przez
okienko i jak gdyby nic, tak od niechcenia:
-A mordercą jest szofer, palancie!
| Ocena: 3.66 | Głosów: 3 | Kategoria: Różne |
-Kowalski, czy lubicie cieple piwo i spocone kobiety?
-No....nie, panie dyrektorze.
-To dobrze, bo przesunelismy wam urlop na listopad.
-No....nie, panie dyrektorze.
-To dobrze, bo przesunelismy wam urlop na listopad.
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
Kobieta i mężczyzna, którzy wcześniej się nie znali, dostali miejsca w tym samym przedziale pociągu sypialnego. Początkowo byli tym nieco zakłopotani, ale w końcu udało im się zasnąć kobieta na górnym, mężczyzna na dolnym łóżku. W środku nocy kobieta wychyla się ze swojego posłania i budzi mężczyznę. Przepraszam, że przeszkadzam, ale jest mi potwornie zimno. Czy mógłby mi pan podać jeden z tych zapasowych koców? Mężczyzna z błyskiem w oku odpowiada: Mam lepszy pomysł, udawajmy, że jesteśmy mężem i żoną. Dlaczego nie? odparła zaintrygowana kobieta. Świetnie ucieszył się mężczyzna. No to wez sobie sama
| Ocena: 3.66 | Głosów: 3 | Kategoria: Różne |
Rozmawiają dwaj więziowie...
- Ty!widziałeś zegarek mojego adwokata?
- Nie pokaz.
- Ty!widziałeś zegarek mojego adwokata?
- Nie pokaz.
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
Idzie myśliwy przez las i śpiewa:
- Na polowanko, na polowanko!
Z tylu wychodzi mis, klepie go po ramieniu i pyta:
- Co, na polowanko?
- Nie! Jak Boga kocham, na ryby!
- Na polowanko, na polowanko!
Z tylu wychodzi mis, klepie go po ramieniu i pyta:
- Co, na polowanko?
- Nie! Jak Boga kocham, na ryby!
| Ocena: 4 | Głosów: 2 | Kategoria: Różne |
Woła majster do dwóch robotników na budowie:
- Dlaczego tą deskę niesiecie we dwóch?
- Bo trzeci jest na urlopie.
- Dlaczego tą deskę niesiecie we dwóch?
- Bo trzeci jest na urlopie.
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
Ekipa telewizyjna przekazuje transmisję na żywo z katastrofalnej powodzi w Nowym Targu. Kamery ustawione na moście pokazują wstrząsający obraz klęski żywiołowej - z prądem Dunajca płyną wielkie drzewa wyrwane wraz z korzeniami, zerwane dachy stodół...
Nagle kamera zatrzymuje się na góralskim kapeluszu przepływającym pod mostem. W pewnej chwili kapelusz zatrzymuje się i ... płynie pod prąd ..... Reporter biegnie do starego górala i prosi go, aby telewidzom powiedział coś na temat tego niezwykłego zjawiska.
- Jakie to tam zjawisko ?! - dziwi się stary góral. - Toż to Jędrek Gąsienica ! Bo on, wiecie, ma strasznie wredną żonę. I ona mu zawsze mówi: "Jędruś ! Powódź, nie powódź, ale pole zaorać trza"
Nagle kamera zatrzymuje się na góralskim kapeluszu przepływającym pod mostem. W pewnej chwili kapelusz zatrzymuje się i ... płynie pod prąd ..... Reporter biegnie do starego górala i prosi go, aby telewidzom powiedział coś na temat tego niezwykłego zjawiska.
- Jakie to tam zjawisko ?! - dziwi się stary góral. - Toż to Jędrek Gąsienica ! Bo on, wiecie, ma strasznie wredną żonę. I ona mu zawsze mówi: "Jędruś ! Powódź, nie powódź, ale pole zaorać trza"
| Ocena: 0 | Głosów: 0 | Kategoria: Różne |
